Cudowne rozmnożenie pałacu?

W Pradze na Malostranském náměstí, znajduje się pałac Smiřických. Turystom zawsze opowiadam tu starego suchara:

– Janie, szklankę wody proszę
– tak panie hrabio
– Janie, kolejną szklankę wody proszę,
– proszę panie hrabio,
– Janie, następną szklankę wody proszę,
– panie hrabio, może wiaderko?
– Janie, nie czas na dyskusje kiedy płonie biblioteka…

Suchar ten ma o tyle związek z pałacem, że tu właśnie rozpoczął się wielki pożar w roku 1541, który strawił Małą Stranę, Hradczany i część Hradu. Kiedy zaczął płonąć dach pałacu, okoliczna ludność pospieszyła z pomocą. Jednak nie została wpuszczona, w obawie przed tym, ze rozkradnie tamtejszy majątek. No to spłonęło całe miasto…

Z miejscem tym wiąże się też historia buntu czeskich stanów i defenestracja praska (druga, ta z 1618 roku), która zapoczątkowała wojnę trzydziestoletnią. Otóż cała akcja defenestracyjna została właśnie tu, w tym pałacu, zaplanowana.

Sam pałac, w obecnej postaci, pochodzi z początku XVII wieku, rozbudowany (czwarte piętro) w wieku XVIII. Obecnie pałac wchodzi w skład obiektów zajmowanych przez izbę poselską czeskiego parlamentu.

Wróćmy jednak do tytułu – skąd rozmnożenie? Spójrzcie sami na poniższe zdjęcia:

Otóż w Jiczynie – tak, tym od Rumcajsa – znajduje się pałac, który zdecydowanie nawiązuje do praskiego pałacu Smiřických

 

Zwłaszcza rzucają się w oczy narożne wieżyczki.

No niemal takie same jak w Pradze, tylko niższe

Nie jest to oczywiście przypadek, bo jiczyński pałac też należał do Smiřických. Wyjaśnia to tabliczka na budynku:

A tak w ogóle to Jiczyn był dla mnie sporym rozczarowaniem. A wszystko to z tego powodu, że nie udało mi się znaleźć sensownej księgarni. Ani księgarnia w rynku ani ta koło smoka nie spełniły moich krajoznawczych oczekiwań…

Pragi reklamować nie trzeba a Jiczyna chyba też nie,w końcu sława Rumcajsa jest wieczna :)