Znów o Ringstandach
|Kontynuując wątek Ringstandów, o których pisałem całkiem niedawno i trochę dawniej, tym razem zajmiemy się schronem wyeksponowanym w Skansenie Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim.
Jest on o tyle interesujący, że wyeksponowany w warunkach bojowych, jako element umocnień terenowych. Przeniesiono go w 2010 z Włodzimierzowa koło Sulejowa, gdzie przez cały okres powojenny pełnił rolę… śmietnika. Wydobyto go i przeniesiono w całości – jak widać można – w przeciwieństwie do schronu znajdującego się na dziedzińcu Muzeum Powstania Warszawskiego, wydobytego na budowie, przy skrzyżowaniu ulic Kruczej, Pięknej i Mokotowskiej a następnie pociętego na plasterki i dopiero wtedy przeniesionego.
Podobnie jak w MPW można wejść do środka i poczuć się jak strzelec. Dorobiono nawet prowadnicę dla rkm. W zasadzie jedyne czego można się czepić, to tylko tego że powinien być znacznie głębiej wkopany w ziemię, bowiem ten Ringstand wystaje dobre półtora metra metra ponad ziemię.
Dla tych co nie wiedzą jak Ringstand działa, wszystko wyjaśnia poglądowy rysunek z tablicy w skansenie. Wszystko jasne, prawda?