Po powrocie z Pragi

SONY DSCI znów Praga. Właśnie wróciłem ale zaraz jadę znów :)

Dostać coś takiego po wyjeździe, rzecz bezcenna:

Chciałabym podziękować w imieniu Pani dyrektor i wszystkich osób za cudowny czas spędzony w Pradze, proszę jeszcze raz podziękować Panu Tomkowi przewodnikowi za wiedzę, poczucie humoru i świetny akcent czeski:), Panom kierowcom Panu Markowi i Panu Wojtkowi za bezpieczną jazdę. Dziękujemy. Juz się umawialismy z Panem Tomkiem na góry.

Czeski a w zasadzie praski akcent się przydał, bowiem kioskarz nie miał ochoty sprzedawać biletów na komunikację miejską, jeśli nie mieli drobnych i jedna z uczestniczek została z banknotem 200 koronowym w ręku a bez biletu. No i „dobrej den dwa liiistky prosiiim” podziałało :)

Przy okazji zetknęliśmy się z ciemną stroną Pragi, mianowicie na krótkim odcinku przejazdu metrem, miedzy Muzeum a Hlavním nádraži, jedna z pań się zorientowała, że stojący obok facet grzebie jej w torebce. Pani zachowała się bardzo przytomnie i po prostu zaczęła krzyczeć. Facet się wystraszył, nic nie ukradł i generalnie uciekł. Ale zdążyłem zainteresować nim ochronę dworca. Tak więc w Pradze też trzeba być ostrożnym!