Park Miniatur? Nieee… dziękujemy.

parkminiatur collage

Varsavianistyczy świat z niekłamaną radością przyjął nową inicjatywę tj. powołanie Parku Miniatur Województwa Mazowieckiego. Idea jest super – zaprezentować w miniaturze, przede wszystkim nieistniejące obiekty Warszawy. Zaczęło się od pokazania na tyłach Grobu Nieznanego Żołnierza makiety Pałacu Saskiego. Potem kolejne obiekty, w tym Pałac Saski, udostępnione zostały w Parku Sowińskiego na Woli. Wystawa jest naprawdę świetna, można zajrzeć w okna, podziwiać detale architektoniczne np. Pałacu Kronenberga czy zobaczyć moment obracania Pałacu Lubomirskich. Po wystawie w weekendy oprowadzają znani varsavianiści – Jarosław Zieliński (można go słuchać godzinami) i Krzysztof Jaszczyński (trochę przynudza).

Dlaczego jednak dziękujemy? Otóż chodzi o słowność. Niedotrzymywanie słowa przez właściciela powoduje, że się odechciewa odwiedzać to miejsce. W czerwcu miały miejsce spotkania promocyjne dla przewodników, żeby zachęcić do przychodzenia do parku, na których między innymi było powiedziane, że przewodnicy mają wstęp za darmo – nie tylko z grupą ale także wtedy gdy przyjdą sami w celach np. szkoleniowych. Zostało to wprost powiedziane na spotkaniu w którym uczestniczyłem. Po spotkaniu rozmawiałem z właścicielem i dopytywałem czy wpuszczą także wycieczkę kursu przewodników po Warszawie bez opłat i usłyszałem (w obecności świadka!) że tak oczywiście, w końcu to będą przewodnicy. Super, prawda?

Jak zatem wyglądała realizacja ustaleń w praktyce:
Zgodnie z tym co ustaliłem, zapowiedziałem grupę kursową drogą mailową i udałem się do parku. Tam nastąpiła konsternacja, bowiem nikt o niczym nie wiedział i oświadczono mi, że regulamin takiej opcji nie przewiduje. A już najwięcej się nasłuchałem od pewnego aktywisty Fundacji Warszawa.1939, twierdzącego ze to przecież droga do oszustwa, bo każdy tak może powiedzieć, że jest kursem. No mentalnie jak w peerelu. Ostatecznie jakiś młody człowiek podjął ryzyko i nas wpuścił. Po kilku dniach miałem telefon od właściciela, z którego wyszło że coś mi się uroiło, wszystkie grupy płacą to i ja mogę itd. No OK. Wniosek stąd prosty: z parkiem miniatur wszelkie ustalenia należy zawierać wyłącznie w drodze pisemnej i ze względu na podejście do klienta omijać dużym łukiem. Widać nie chcą żeby im tam grupy przyprowadzać.

Ale to nie wszystko. Ostatnio koleżanka przewodniczka pisze na facebooku:

czy słyszeliście coś o zmianie zasad jeśli chodzi o opłaty dla przewodników za wejście do Parku Miniatur? Wchodziłam trzy razy do parku na Woli, za każdym razem na legitymację przewodnicką bez opłaty, a dziś mnie koleś „na bramce” zaskoczył, jak powiedział, że przewodnicy za darmo, ale tylko z grupą 15-osobową. Mimo, że w regulaminie jest napisane, że przewodnicy nie płacą, ale on zinterpretował zapis „przewodnicy i opiekunowie z grupami” tak, że nie sam przewodnik tylko z grupą wchodzi bez biletu.

No cóż. Byt kształtuje świadomość.

I jeszcze dwa wpisy z fejsa, które dobrze podsumowują sytuację:

reklamujemy Park na swoich stronach, przyprowadzamy ludzi, dodatkowo na spotkaniach informacyjnych mówiono, że przewodnicy wchodzą bez biletu. Dlatego dziś trochę zmiana mnie zdziwiła. Jeśli potwierdzą, że teraz przewodnicy płacą to ja dziękuję, nie będę płacić 8 zeta za każdym razem jak wystawią nową makietę. Skończę wpisy na ich temat i reklamy Parku Miniatur.

i

niestety, jak się coś mówi, a potem zaprzecza, to traci się zaufanie…

I to niech będzie podsumowaniem.

parkminiatur 01

===

Kurs przewodników po Warszawie, kurs przewodników beskidzkich – zapisy trwają

Szczegóły: www.kursprzewodnicki.pl