Dziś Praga sentymentalnie, 40 lat po!
|Dziś sentymentalnie. Otóż równo 40 lat temu los mnie rzucił do Pragi na czteroletni pobyt. Jako siedmioletni chłopiec, 13 listopada 1974 r. rano, wysiadłem z pociągu i udałem się w nieznany mi kompletnie świat. Na cztery lata. Było ciężko. Nie dość, że od razu – bo po trzech dniach – zostałem rzucony na głęboką wodę i posłany do czeskiej szkoły, to jeszcze dodatkowo miałem polską szkołę – dwa razy w tygodniu od 16 do 19. Za Polakami wówczas raczej nie przepadano – wszak raptem minęło tylko 6 lat od 1968 roku i inwazji na Czechosłowację. No ale dałem radę a skrzywienie związane z Pragą i Czechami pozostanie we mnie na zawsze.
Na zdjęciu powyżej – Letohradek Hvězda, czyli letni pałacyk Gwiazda. Mieszkałem kwadrans spacerkiem od niego. sam pałacyk pochodzi z połowy XVI wieku i w 1620 roku był niemym świadkiem, rozgrywanej tuż obok bitwy na Białej Górze (Bíla Hora).
Przez cztery lata zamieszkiwałem tu, na pierwszym piętrze, trzy okna między klatką schodową a latarnią. Okno na lewo od latarni to był mój pokój:
Do szkoły miałem raptem 350 metrów :) A szkoła obecnie (wszystkie fotki z 2012 r.) wygląda jak na zdjęciu. To co było dla mnie szokiem, jak po nastu latach pojawiłem się w tym miejscu to… drzewa. Otóż w 1974 wszystkie te drzewa były takie niedawno posadzone i cała fasada szkoły była odsłonięta. A teraz:
Tyle sentymentów. A czas leci…
Na koniec, żeby nie było wątpliwości co do rejonu Pragi, wycinek mapy (googlemaps):